Strzegomianie byli w XIX wieku miłośnikami muzyki, działała tutaj orkiestra miejska, która dawała koncerty w licznych gospodach. Nauczyciel Haehnel prowadził prywatną szkołę muzyczną (Musik-Institut) i organizował publiczne egzaminy dla swoich uczniów. Do miasta przyjeżdżały orkiestry, jak słynna orkiestra Benjamina Bilse z Legnicy, czy orkiestry wojskowe, np. pod kierownictwem Johanna Georga Goldschmidta. Oprócz występów orkiestr mieszkańcy mogli także słuchać występów znanych śpiewaków i śpiewaczek operowych, przede wszystkich amatorów ze Strzegomia, których nazywano w ogłoszeniach prasowych „Geschätzte Dilettanten” (szanownych dyletantów) ale także artystów ze scen operowych Wrocławia i nie tylko. Spośród nich należy wymienić jedną z najznakomitszych sopranistek Europy w drugiej połowie XIX wieku, Emmę Mampe Babnigg.
Emma Babnigg urodziła się 25 lutego 1825 w Peszcie na Węgrzech. Oj ojciec Anton był tenorem i występował przez wiele lat w drezdeńskiej operze dworskiej. Właśnie w Dreźnie zadebiutowała Emma jako sopranistka koloraturowa w roku 1843. Następnie studiowała śpiew w Paryżu. Po studiach w latach 1846-1849 występowała w Hamburgu, następnie w roku 1849 wystąpiła w Londynie na koncercie dla królowej Wiktorii. W latach 1849-1852 należała do zespołu operowego we Wrocławiu, gdzie otrzymała przydomek "Schlesische Nachtigall" (Śląski Słowik). Po zakończeniu kontraktu we Wrocławiu występowała na scenach operowych w Berlinie, Stuttgarcie, Hanowerze, Barcelonie Madrycie i wielu innych miastach. W roku 1857 zakończyła swoja karierę, wyszła za mąż za doktora Mampe osiadła w Wiedniu. Tam działała jako nauczycielka śpiewu. Jednak nie porzuciła całkowicie występów scenicznych i sporadycznie występowała na koncertach jako gość specjalny.
Właśnie tę śpiewaczkę mogli podziwiać i to dwukrotnie mieszkańcy Strzegomia. Jej pierwszy koncert miał miejsce 17 lutego 1861 roku w hotelu pana Grospietscha. Sławnej śpiewaczce na strzegomskiej scenie mieli towarzyszyć amatorzy ze Strzegomia („sehr geehrte Dilettanten”). Niestety w prasie nie opublikowano programu tego koncertu. Na szczęście w ogłoszeniu zapowiadającym drugi występ Emmy Mampe Babnigg, z 18 marca 1866 roku, ponownie w hotelu pana Grospietscha, wymieniono także artystów którzy mieli jej towarzyszyć oraz przedstawiono cały program koncertu. Słynnej sopranistce towarzyszyły śpiewaczki operowe: panna Emma le Pretre i panna Marie Krause, koncertmistrz Gustav Tarnke i kapelmistrz Joseph Schulz-Weide z Wrocławia.
Program został podzielony na dwie części. W pierwszej mieszkańcy miasta mogli usłyszeć:
- Fantazję do tematu „Die Stumme von Portici“, [Niema z Portici – opera z muzyką Daniela Aubera oraz librettem autorstwa Eugene’a Scribe’a i Germaina Delavigne’a] na skrzypce w wykonaniu pana Tarnke.
- Arię z „Nachtwandlerin“, [Lunatyczka] kompozycji Belliniego w wykonaniu panny le Pretre.
- 3) Arię z „Norma“ [dwuaktowa opera tragiczna, z tekstem Felice Romaniego i muzyką Vincenza Belliniego] w wykonaniu Emmy Mampe-Babnigg.
- Melancholię, na skrzypce Prüme, w wykonaniu pana Tarnke
- Tercet z opery „Wilhelm Tell“ Rossiniego, w wykonaniu trzech śpiewaczek Emmy Mampe-Babnigg. panny Krause oraz panny Le Pretre. W drugiej części melomani ze Strzegomia usłyszeli:
- Balladę i arię z „Fausta i Małgorzaty“ Gounoda w wykonaniu panny Krause.
- (Na życzenie widzów) aria przy akompaniamencie skrzypiec z „Der Zweikampf“ [Pojedynek], autorstwa Herolda w wykonaniu Emmy Mampe-Babnigg i pana Tarnke.
- Pieśń “Am Neckar, am Rhein“, [Nad Neckarem, Nad Renem] kompozycji Goldermanna, w wykonaniu panny Krause.
- Aria z opery „Stradella“, kompozycji Friedricha von Flotow, w wykonaniu panny le Pretre.
- (na życzenie widzów) „Bin der kleine Tambour Veit“ – wariacja na skrzypce w wykonaniu pana Tarnke.
- Dwie pieśni zaśpiewane przez Emmę Mampe-Babnigg.
Wprawdzie słynna sopranistka wystąpiłam tylko w czterech utworach ale była to i tak wielka uczta dla strzegomskich melomanów. Należy również zaznaczyć, że tak znana i ceniona śpiewaczka, nie bała się występować na scenie razem z amatorami z małego powiatowego miasta. Zapewne występy te traktowała jako część swojej pracy jako pedagog i w ten sposób przekazywała swoją wiedze i umiejętności innych śpiewakom chcącym doskonalić swój warsztat.
Marek Żubryd